Warszawa 13.05.1997 r.
Przez wiele lat główne szlaki życia szachowego Polski omijały Radom. Dlatego duże, uprzemysłowione miasto znajdujące się w centrum kraju w odległości zaledwie stu kilometrów od stolicy jakby przeniosło realizację kulturalnych i intelektualnych marzeń do Warszawy. W związku z tym wielu Radomian tam właśnie robiło wielkie kariery zawodowe. Tam rozwijali swoje talenty znani aktorzy, tancerze, muzycy, naukowcy, politycy. Okres centralizacji życia w Polsce w pewnym sensie tłumaczył taką sytuację.
Od 1989 roku sytuacja uległa jednak zasadniczej zmianie. Województwa, miasta i gminy w ramach uzyskanej samorządności zaczęły rozkwitać oraz wykorzystywać ogromny potencjał możliwości lokalnego społeczeństwa. Rozwinęło się wiele dziedzin, a w tym szczególnie kultura. Nowe czasopisma, nowe radiostacje i lokalne telewizje kablowe dały impuls do wzmożonego zainteresowania kulturą. Chęć angażowania się młodych ludzi w wielkie sprawy i możliwość do podjęcia u siebie otworzyło drogę w szeroki świat. Jednym ze środków samorealizacji stał się sport a wśród wielu jego dyscyplin także szachy. W Radomiu zaczęli występować znani zawodnicy, ruszyło szkolenie młodzieży, pojawiły się turnieje, których poziom i obsada powoli poczęły iść w górę… Brakowało jednak silniejszego impulsu. Szachistom potrzebna była oryginalna impreza, która zdobędzie ogólnokrajowy a może i szerszy rozgłos, przyniesie wyraźne korzyści szkoleniowe nie tylko Radomianom, wniesie istotny wkład w rozwój teorii szachowej. Tak zrodził się pomysł turnieju „Królewski Gambit Radomia” o puchar Prezesa Polskiego Związku Szachowego.
Skąd ta piękna i zobowiązująca nazwa? Dlaczego gambit i to właśnie królewski? Otóż wielką słabością polskich szachistów jest zbyt statyczny i ostrożny styl gry większości zarówno starszych jak i młodych zawodników. Niezależnie od ilości zdobywanych medali w mistrzostwach świata i Europy, brak wśród naszych mistrzów prawdziwych „fighterów”, wojowników, którzy potrafiliby „szaleć” na szachownicy, dokonywać efektownych poświęceń dla zrealizowania pięknych, zwycięskich kombinacji. Takie szanse daje niesłusznie zarzucony „gambit królewski” znany już w XVI wieku i pięknie opisany w dziele Ruya Lopeza w wariancie „gambitu Damiana”. Książka Lopeza wydana w 1561 roku przez następne stulecia zachęcała naprawdę ambitnych, lubiących ryzyko szachistów do rzucenia rękawicy rywalom poprzez ofiarę piona już w drugim posunięciu. W XX wieku znakomicie grali „gambit królewski” min. Michał Tal, Borys Spasski i Dawid Bronstein. Ich partie do dziś ogląda się z wielką przyjemnością.
Jak będzie zasada naszego turnieju , zaliczanego w praktyce światowych szachów do grupy turniejów „tematycznych”? Otóż zawodnicy siadający do szachownicy zastaną już rozpoczętą partię, w której sędzia wykonał za białe i czarne dwa pierwsze posunięcia: 1. e4 e5 2. f4 e:f4. Jest to gambit królewski „przyjęty”. A co dalej? To już zależy od samych zawodników. Dzięki takiej formule dla trenerów dla trenerów i analityków dorobek tego turnieju stanie się kopalnią nowych rozwiązań i koncepcji, być może jeśli jeszcze nie w tym roku to w latach następnych pojawią się takie warianty, które trafią do szachowej literatury światowej. I wtedy uznamy zamiary organizatorów za spełnione do końca.
Emocji zapewne będzie bardzo dużo. Wszystkim uczestnikom życzymy aby w swych partiach znaleźli radość, zabawę i satysfakcję sportowego zwycięstwa czy to w całym turnieju, czy choćby tylko w jednej partii. A to, czy o Królewskim Gambicie Radomia będzie w Polsce głośno, jesteśmy spokojni.
Jacek Żemantowski
Prezes Polskiego Związku Szachowego
Gambit Królewski
Główna broń XIX-wiecznych szachistów, kiedy to powszechnie był uważany za jedną z najsilniejszych odpowiedzi na 1. … e5. Obecnie jest uważany za debiut bardzo dla białych ryzykowny. Białe ofiarowują pionka, by wywrzeć nacisk na centrum, a w niektórych wariantach wykorzystują półotwartą linię „f” do zorganizowania ataku na pole f7 (które jest najsłabszym punktem w obozie czarnych). Królewski Gambit Radomia jest jedynym w Polsce tematycznym turniejem szachowym. Wszystkie partie rozpoczynają się od ustawionej wcześniej przez sędziów a uwidocznionej na diagramie pozycji gambitu królewskiego. Przystępujący do gry kontynują więc partię od drugiego posunięcia czarnych, które w tym ruchu decydują o przyjęciu lub odrzuceniu „ofiary” pionka, a więc tym samym o przyjętym lub nie gambicie królewskim. Tylko w pierwszym radomskim turnieju grano wariant przyjętego gambitu królewskiego i rozpoczynano grę od 3-go posunięcia białych po ruchach; 1. e4 e5 2. f4 e:f4.
żródło: Wikipedia
Królewski Goniec
Pobierz książkę Andrzeja Zygarskiego w formacie .pdf pt. „Królewski goniec”.